sobota, 10 listopada 2012

Rozdział 17.

Mijały dni i tygodnie a ja nadal nie mogłam się odważyć na powrót do Forks.
Wielkimi krokami zbliżały się też bal w Volerze.
Nie chcę zdenerwować wielkiej trójcy. Pójdę. A zaraz po tym pojadę do Forks…
Wytłumaczę wszystko po kolei, Edwardowi… i reszcie Cullen’ów, ale teraz wybiorę się do miasta w sprawie zakupu sukni i maski weneckiej. Nawiasem mówiąc udoskonaliłam swoje umiejętności i umiem zaświecać świeczki siłą woli i ożywiać to co zjadłam.
W gruncie rzeczy ożywianie swoich ofiar podnosi mnie troszkę na duchu bo mam świadomość że nie zabijam żadnego niewinnego zwierzęcia.
Ubrana w komplet składający się z białych spodni brązowego sweterka i dodatków postaci kolczyków zbiegłam na dół do kuchni wyciągając z lodówki butelkę pełną krwi niedźwiedzia i wypiłam ją na raz uważając żeby nie wybrudzić ubrań.
Co do ludzkiej krwi. Nie zbyt mi podchodzi… I nie miał bym najmniejszej ochoty zabijać jakiegokolwiek człowieka.
Otrząsając się z zamyślenia wyszłam z kuchni  udając się do korytarza gdzie zarzuciłam na siebie brązową pelerynę
po czym w całym ekwipunku przyjrzałam się swojemu odbiciu w lustrze.
Wszystko było na swoim miejscu i prawidłowo do siebie pasowało. Wyciągnęłam swoje włosy z pod szala i pozwoliłam im delikatnie spływać po moich ramionach i plecach.
Z ziemi chwyciłam swoją skórzaną torebkę pasującą kolorystycznie do płaszcza .
Wychodząc z domu zamknęłam drzwi na klucz. Wsiadłam do auta rzucając torebkę na przednie siedzenie i udałam się do miasta.


                                                 *                         *                *



Kurde! Łażę już po sklepach kilka godzin i nigdzie nie mogę znaleźć żadnej przedpotopowej sukni!- powiedziałam poirytowana w myślach.

No bo kto przy zdrowych zmysłach sprzedawałby suknie w stylu z przed 100 lat w 21  Wieku!?- wydarła się na mnie moja podświadomość.- A może pójdziesz na cmentarz i wykopiesz jakąś nieboszczkę?
-Zamknij się!- mruknęłam na głos przez co para przechodząca obok mnie popatrzyła na mnie jak na świra.
Weszłam do jakiegoś sklepu ze starociami i porozglądałam się po pudłach leżących na ziemi. Nic ciekawego… Podeszłam do jednej z wielu półek i zauważyłam białą maskę wenecką z czarnymi i złotymi dodatkami. Brązowe usta wyróżniały się na białym tle.
Cała twarz była zakryta tylko nie oczy.
Podeszłam do kasy za którą siedziała starsza pani.
- Witam. Ile kosztuje ta maska?- spytałam miłym głosem starszą kobietę
- 100 funtów.
- dlaczego jest taka droga?
-Ponieważ jest wyjątkowa.- odparła sprzedawczyni.
Położyłam maskę na blacie kasy i wyciągnęłam portfel płacąc sprzedawczyni równe 100 funtów.
- Nie będziesz żałować drogie dziecko.- powiedziała uśmiechając się.
-Mam taką nadzieję- odpowiedziałam chowając zakupiony przedmiot do torby.- do widzenia.
Wyszłam ze sklepu wsiadając do auta.
-Jeszcze tylko ta głupia sukienka.- powiedziałam uderzając głową o kierownicę włączając klakson.
Kobieta w podeszłym wieku która szła po chodniku przestraszona podskoczyła po czym spojrzała na mnie srogo.
Uśmiechnęłam się przepraszająco i odpaliłam silnik odjeżdżając do domu.
Droga minęła mi dosyć szybko i gdy dotarłam do dworku rzuciłam maskę na kanapę w odnowionym salonie na piętrze.
Wyszłam z pokoju i ruszyłam przez korytarz prowadzący do schodów.
Mijałam wiele pokoi.
-A co powiesz moja kochana na poszukiwanie skarbów ?- spytała mnie moja podświadomość.
Ona ma chyba rację. Może znajdę coś ciekawego.
Weszłam do pierwszego lepszego pokoju i rozglądnęłam się. Były tu dwa małe okna od wschodu.
 Wszędzie walały się stare książki ale widać było po wystroju że był to pokój jakiejś kobiety.
Przyglądnęłam się mu uważnie.
Przy jednej z ścian stała zabytkowa toaletka wypełniona różnymi szpargałami.
Różne kuferki i małe białe figurki zwierząt między innymi słonia i tygrysa.
 Wzięłam jedną do ręki. Nie była zimna w dotyku, choć mogła bym przysiąc że jest to marmur. Przyglądnęłam się uważniej znalezisku.
-Może to z kości słoniowej?- spytałam siebie na głos.
Zgarnęłam wszystkie siedem figurek do skórzanej torebki którą ze sobą wzięłam i zaczęłam rozpracowywać małe szkatułki.
Jedna była zamknięta na metalową zasuwkę. Otwierała się z trudem ale w końcu byłam wampirem i nie przeszkadzało mit to. Moim oczom ukazały się pierścionki.
Jeden był srebrny z ogromnych rozmiarów diamentem, kolejny troszkę skromniejszy z niebieskim oczkiem, później znalazłam piękny pierścień z kwiatowymi motywami, jedyne co nie było w nim srebrne to malutkie niebieskie oczko. Do rąk trafił mi się też piękny złoty pierścień z dość nietypowym kamieniem szlachetnym.- całą szkatułkę wsadziłam do torby podobnie z pozostałymi dwoma w których znajdowały się spinki do włosów z kamieniami szlachetnymi oraz kolczyki.
Ruszyłam do prawie rozsypującej się szafy i delikatnie otworzyłam drzwi.
Było tam kilka sukni ale nie nadających się do używania.
-Wszystko mole zjadły. Szlak by je trafił.
 Wyszłam z pokoju udając się do kolejnego naprzeciw.
W tym pomieszczeniu znajdowało się dużo posągów a w oczy rzuciły mi się stare figurki do szachów.
-Prawie jak z Harrego Pottera.- zachichotałam cicho- Było by jeszcze super gdyby potrafiły się poruszać.
Zmiotłam je do torby i wyszłam z izby.
Czuję się jak złodziej…- Zatarłam szybko tą myśl i ruszyłam do pokoju z brązowymi drzwiami, otworzyłam je i ujrzałam najlepiej  wyglądający pokój w tym domu.
Ściany nie były obłożone tapetą lecz zgniło-różową farbą. Łóżko nie było tak strasznie starodawne jak reszta którą tu widziałam. Wyglądało jak w poprzedniego wieku a nie jak z przed trzech.
Może moja mama tu mieszkała zanim poznała tatę?-
Spytałam się w myślach.
Z nadzieją spojrzałam do szafy i zaparło mi dech w piersiach.
Wisiała tam piękna czarno biała suknia
Od piersi do pasa miała tak jak by czarny gorset a w duł czarne i białe prawie kremowe hymn… szarfy?
Wyciągnęłam ją dobrze jej się przyglądnęłam. Była w idealnym stanie. Prawie jak nowa!
Zachwycona wyszłam z pokoju i ruszyłam do swojej sypialni.
Położyłam suknię na łóżko i wyciągnęłam wszystkie szpargały z torby wysypując je na łóżko.
Odwróciłam wzrok od moich znalezisk i wzięłam suknię do rąk.
Ściągnęłam z siebie koszulkę i spodnie tak że zostałam w samej bieliźnie.
Szybko założyłam na siebie suknie.
Leżała jak ulał ale z tyłu całe plecy były gołe a tył od stanika nieprzyjemnie i nieestetycznie niszczył całość. Ale jak na razie to tylko przymiarki.
Spojrzałam na swoje odbicie i dopiero teraz zauważyłam głęboki dekolt sięgający aż do złączenia dwóch miseczek mojego biustonosza.
Z szafki z książkami wzięłam maskę wenecką i przyjrzałam się jej podążając palcem po pięknych ornamentach.
-Ta maska jest wyjątkowa.- przypominały mi się słowa sprzedawczyni.- Co to oznacza?- spytałam drapiąc się po głowie.- co zmienię się jak ten gościu z filmu maska?- roześmiałam się z głupiej myśli.
Przystawiłam maskę do swojej twarzy i zawiązałam ją na głowie.
 Sznurek schowałam pod włosy które spływały falami po moich ramionach.
Wyglądałam przepięknie.
-Swan aleś ty skromna!- krzyknęła moja podświadomość.
-Zamknij się w końcu!- powiedziałam na głos.- przez ciebie wariuję!
Więcej jej już nie usłyszałam.
Dziś 18 listopad więc jutro wylatuję do Włoch…

14 komentarzy:

  1. Świetna notka , już nie mogę się doczekać do następnej :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Aaaa. Ale super rozdział. ;p Sukienka piękna. :) Już nie mogę się doczekać balu i wgl kiedy Edka spotka. Życzę weny. Pozdrawiam. :*

    OdpowiedzUsuń
  3. to jest zajebiste, kiedy nn ? Śliczna sukienka. Weny ;*

    OdpowiedzUsuń
  4. ŚWIETNY ROZDZIAŁ *-*
    CZEKAMY NA CULLEN'ÓW TERAZ!
    DODAJ NN JAK NAJSZYBCIEJ! XOXO

    OdpowiedzUsuń
  5. <3 jestem zakochana!!!

    - Mała Mi

    OdpowiedzUsuń
  6. Tak przenosiłam, ale wszystkie notki są na tym adres i idzie się wszystkiego dowiedzieć
    autorka bella-new-life.bloog.pl
    PS. Tylko muszisz na dole ciągle klikać strarsze posty do pierwszego

    OdpowiedzUsuń
  7. Hej i tu masz link do zupełnie pierwszej notki, później klikaj tylko nowsze posty i tak będą jeszcze bohaterowie i wstępna notka i pierwszyb rozdzial

    OdpowiedzUsuń
  8. http://bella-new-life.bloog.pl/kat,0,page,44,index.html

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetne, ta suknia bardzo mi się podoba, jest zjawiskowa.
    Nie mogę doczekać się już tego balu

    Wiec nie męcz nas długo, czekamy na nn

    Twoja Katerina

    OdpowiedzUsuń
  10. Super :)
    Czekam na NN.
    Pozdrawiam ;D

    OdpowiedzUsuń
  11. Czadowoooo!!! Sukienka cudowna! Ciekawe co się tam stanie na balu... Może będą tam też Cullenowie? :D
    Ps. Na moim blogu pojawił się rozdział 19 :D Zapraszam!
    inna-bellaswan.bloog.pl

    OdpowiedzUsuń
  12. Ciekawe co bedzie dalej.Już nie mogę się doczekać.
    Ps.Na moim blogu pojawił się prolog inne-zycie-forks.bloog.pl .Serdecznie zapraszam.

    OdpowiedzUsuń
  13. Hej przepraszam, że nie pisałam tak długo, ale po prostu się nie wyrabiam. Szkoła, nauka i na dodatek zapomniałam hasła do bloga i nie moge się zalogować, więc założyłam innego bloga, kontynuacje tego. Zapraszam serdecznie na narodzeniesie-nowejbelli.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  14. Twój blog jest rewelacyjny , nie mogę doczekać się kolejne notatki i zapraszam do mnie na www.innezycie-iautorisabella.blog.onet.pl Zapraszam życzę weny :)

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy

http://www.youtube.com/watch?v=zvCBSSwgtg4